Wszystko, czego potrzebujemy, zostało nam zapewnione przez śmierć Jezusa na krzyżu, Jego pogrzeb i zmartwychwstanie. Ale czy potrafimy korzystać z tych zasobów? Co zrobić, żeby stały się rzeczywistością naszego życia? — przyjąć przez wiarę!
Zbawienie przyjmujemy przez wiarę. Fizyczne uzdrowienie przyjmujemy przez wiarę. Wszelkie Boże zaopatrzenie dla naszego życia przyjmujemy przez wiarę. Nasza wiara nie opiera się na emocjach ani na jakiejś przesadnej reklamie, ale na Bożej wierności. Nasza wiara opiera się na prawdzie, że Jezus dotrzymuje swoich obietnic, jeśli my spełniamy warunki.
Doświadczamy ogromnej radości w czasie posługi, gdy widzimy, jak Boże zaopatrzenie przejawia się w Jego uwolnieniu i uzdrowieniu.
Jeśli zdejmujemy przekleństwa, to dlatego, że Jezus stał się za nas przekleństwem — stosujemy prawdę, że przekleństwa nie mają prawa działać w naszym życiu.
Kiedy rozprawiamy się z niebożym systemem myślenia, patrzymy na Niego i na prawdę płynąca z Jego krzyża;
a kiedy modlimy się o emocjonalne uzdrowienie, przynosimy nasze zranienia do Jezusa, który (już dawno temu) poniósł na krzyż nasze cierpienia, smutki i ból.
Zrywając uścisk demonów nad naszym życiem, tylko dodajemy kolejne zwycięstwo do tego, które Jezus odniósł na krzyżu.
Bóg pragnie, abyśmy przyjmowali na własność i stosowali rzeczywistość krzyża.
Fragmenty Pisma Świętego: List do hebrajczyków 11, 6.
Przebacz! To słowo może nas przerazić. Jak to? Mam to zrobić po tym
wszystkim, co mnie spotkało? Być może doświadczyłeś niewypowiedzianej krzywdy; a może sam zadałeś
komuś ból? Te wydarzenia mogą
nawet w jakiś sposób usprawiedliwiać trwającą urazę — przeciwko innej osobie
lub sobie. Poczucie sprawiedliwości woła z głębi bólu, ale miłosierdzie woła
o
pomoc do Boga. A Bóg? — On wymaga przebaczenia.
Przebaczenie to fundament na drodze do uzdrowienia.Biblijne
przebaczenie przepływa w trzech kierunkach: przebaczenia ludziom, przyjmowania
przebaczenia od Niebiańskiego Ojca i przebaczenia
sobie. Jak długo brak przebaczenia, tak długo Boża ręka ochrony, miłosierdzia i
odnowy jest zatrzymana lub,
co najgorsze, cofnięta.
Decyzja o przebaczeniu musi zostać podjęta, ale ona nie wystarcza;
przebaczenie musi wypływać z serca, a do tego potrzebujemy Bożej łaski. Nie
zawsze jesteśmy w stanie przebaczyć z serca, ale możemy zacząć od decyzji. W
ten sposób rozpoczynamy wędrówkę
ku uzdrowieniu, która — jeśli w niej wytrwamy
— może nas doprowadzić do przebaczenia
z głębi serca.
Fragmenty Pisma Świętego: List do Kolosan 3, 13; Ew.
Mateusza18,35.
W centrum chrześcijańskiego życia jest krzyż Jezusa Chrystusa.
W centrum naszej wiary jest krzyż Chrystusa.
W centrum każdej skutecznej chrześcijańskiej służby jest krzyż Chrystusa.
Krzyż zawiera w sobie największe Boże zaopatrzenie dla nas. W nim możemy
być pojednani
z Jezusem i z Abba Ojcem. Krzyż jest przesłaniem
nieprawdopodobnej miłości i wskazuje drogę do życiowej zamiany, w której możemy
oddać Jezusowi wszystko, co mamy i kim jesteśmy, a przyjąć od Niego Jego samego
i to wszystko, co uczynił dla nas. W krzyżu odnajdujemy drzwi do obfitego,
pełnego radości życia na ziemi, jak i wspaniałe poznanie życia wiecznego.
Krzyż jest pełen mocy. Jest podstawą wszystkiego, co robimy w kwestii Odnawiania Fundamentów. Kiedy przychodzimy pod krzyż i
składamy tam swój grzech, otrzymujemy przebaczenie i doświadczamy uwolnienia od winy i wstydu. Dzięki krzyżowi
przekleństwa zostają zdjęte, a fałszywe przekonania, które wkradły się do
naszego umysłu i okradają nasze życie, zostają obnażone i poddane ocenie przez prawdę krzyża. Miłość,
która jaśnieje z krzyża, zapewnia nas, że Jezusowi zależy na uzdrowieniu
naszych złamanych serc i naprawie naszego życia. Ponieważ krzyż jest miejscem
triumfu nad szatanem, Jezus daje nam autorytet nad siłami wroga i zwycięstwo
nad śmiercią.
Podejdź do krzyża, a poczujesz bicie Bożego serca.
Fragmenty Pisma
Świętego: 1 List do Koryntian 1, 18.
Jest wiele praw, które rządzą Bożym stworzeniem, ale kilka z nich ma
szczególne znaczenie
w posłudze Odnawiania Fundamentów.
Prawo siania i żniwa. Uprawianie ogrodu może sprawiać wiele radości, a nawet samo oczekiwanie na wyniki naszej pracy. Jeśli siejemy nasionka pomidora, spodziewamy się zbioru pomidorów. Bóg tak zrządził, że każde ziarno wysiane do żyznej gleby, powinno wydać owoc w swoim rodzaju. Zasada siania i żniwa ma zastosowanie także w naszym życiu, w naszych relacjach z bliskimi oraz z Bogiem. W każdych okolicznościach możemy wysiewać pozytywne lub negatywne ziarna.
Prawo pomnożenia. Bóg zaplanował,
żebyśmy byli owocni i pomnażali się w każdej sferze.
Bóg jest Bogiem pomnożenia,
czy to dotyczy dzieci, owoców, czy warzyw. Niestety, często mamy większą wiarę odnośnie negatywnych
nasion niż pozytywnych. Poddawanie
się strachowi i uleganie troskom powoduje, że spodziewamy się złych rzeczy, a to
sprawia,
że żniwo negatywnego zasiewu jest większe niż dobre żniwo. Nieboże przekonania
mnożą
złe nasiona. Jak możemy zatrzymać negatywny zasiew, a zwiększyć ilość
dobrych nasion? Poprzez odnawianie umysłu Bożymi przekonaniami, które są
nośnikami Jego prawdy.
Prawo upływu czasu. Wydanie owocu z każdego rodzaju ziarna wymaga czasu. Ludzka ciąża trwa
około dziewięciu miesięcy, natomiast słonia dwa lata. Bóg ustanowił rytm, cykl
i
upływ czasu — czynniki potrzebne do wydania każdego owocu. Kiedy zamieniamy
nasze grzeszne przekonania na Boże, musi upłynąć pewien okres, zanim zobaczymy
dowody nowego żniwa. Innymi słowy, musimy mieć czas na przyswojenie nowego sposobu myślenia. W miarę ukorzeniania się w nas Bożego ziarna na lepsze zmieniają się
rzeczy i relacje
w naszym życiu.
Prawo wiary sercem. To, w co
wierzymy w sercu, kształtuje naszą rzeczywistość. Nasze przekonania mają wpływ
na nasze modlitwy, a także na odpowiedzi, które otrzymujemy.
W gruncie rzeczy z
naszych ust wychodzi to, co jest w naszym sercu. Zatem życiowe zranienia, które
mają negatywny wpływ na nasze serca, wypływają pod postacią naszych fałszywych przekonań. Prawo wiary sercem możemy
zastosować w rozwijaniu Bożych błogosławieństw i obietnic.
Fragmenty Pisma Świętego: List do Galacjan 6, 7-8; Ew. Marka 4, 20; Ks. Rodzaju 8, 22;
Ew. Marka
11, 23-24.
W dużej mierze jesteśmy osobami duchowymi, a nasza relacja z Bogiem jest duchową relacją. Także Bóg szuka tych, którzy będą go czcić w duchu i w prawdzie. Aby mieć jakąkolwiek znaczącą relację z Ojcem Niebieskim lub z tymi, których kochamy, musimy nauczyć się rozumieć duchową rzeczywistości żyć w niej.
Nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi, posiadamy duchowe oczy i uszy,
aby widzieć
i słyszeć Jezusa. Jezus powiedział, że jego owce znają Jego głos.
Mówił o duchowym słyszeniu. Mamy także patrzeć na Jezusa, który nam w wierze
przewodzi i ją realizuje
i wydoskonala. To jest
duchowe patrzenie.
Większość tego, co wiąże nasze umysły, atakuje nasze zdrowie, nęka relacje i rani nasze serca, ma duchowe podłoże. Nasz wróg to nie ciało i krew. Życie nasze i tych, których kochamy, jest atakowane przez duchowego wroga z duchowej sfery. Nasze przekonania tworzymy i decyzje podejmujemy w oparciu o fakty, które widzimy naszymi fizycznymi oczami i słyszymy fizycznymi uszami. Lecz istnieje prawda ponad faktami. Rzeczywistością jest to, co widzi Bóg, a nie to, co widzą nasze oczy. Bóg ma obraz całości i chce się nim z nami dzielić.
Jeśli pragniemy uzdrowienia, jeśli pragniemy widzieć to, co On widzi, Bóg objawi nam Słowo. Będzie mówił do naszego serca swoim cichym, łagodnym głosem i rzuci światło na zranienia, których chce się dotknąć. Bardzo chętnie wskaże nam punkty zaczepienia czy prawne podstawy, w oparciu o które demony działają w naszym życiu. Być może potrzebujemy komuś wybaczyć lub pokutować z powodu trzymania się zranień albo grzechu. Nasze doświadczenie uczy nas, że to, co Bóg objawia, to też uzdrawia.
Fragmenty Pisma Świętego: Ew. Łukasza 4:18; List do Rzymian 4,17.
W każdym z
nas głęboko tkwi pragnienie komunikowania się z Bogiem i słyszenia Jego głosu
w
naszym sercu. Na kartach całej Biblii spotykamy kobiety i mężczyzn, którzy
słyszeli Boży głos. Na przestrzeni historii, a także dzisiaj, ludzie dowodzili,
że słyszą Boży głos. W każdej relacji tęsknimy za głosem osoby, którą kochamy.
Często jesteśmy powstrzymywani przez strach. Może uważamy, że nie jesteśmy godni albo że jest w nas niewyznany grzech. Innym razem demoniczne przeszkody nie pozwalają nam wyraźnie rozpoznać głosu Tego, który nas kocha.
Słyszenie
Bożego głosu i odpowiadanie przez wiarę to nasze prawo z racji tego, że
jesteśmy synami i córkami. Nasz Niebieski Ojciec
mówi dzisiaj do nas bardzo wyraźnie:
nie tylko przez swoje Słowo, ale także
przez innych ludzi, przez okoliczności, a przede wszystkim przez ten cudowny cichy, łagodny
głos w naszym sercu. W
posłudze Odnawiania Fundamentów z otwartą Biblią
i z otwartymi sercami polegamy na żywym, działającym Bogu, który z miłością mówi do
nas łagodnie i dotyka sedna naszych problemów.
Słyszenia
Bożego głosu można się nauczyć. Przewodnikiem i bezpiecznym miejscem
jest Jego
Słowo.
W czasie posługi razem zajmiemy się przeszkodami i zdobędziemy klucze
do
otworzenia duchowych uszu. Te klucze staną się wspaniałym narzędziem,
które
pomoże ci słyszeć bicie serca twojego kochającego Taty.
Fragmenty Pisma Świętego: Ew. Jana 10, 2-5; Ew. Jana 10:27.
Modlitwa jest naszym łączem komunikacyjnym z Bogiem. Kiedy decydujemy się na przyjęcie uzdrowienia, nasz kochający Bóg oświeca te dziedziny naszego życia, których pragnie się dotknąć. Objawia swoje Słowo i sposoby, w jakie winniśmy stosować go w swoim życiu. My też mamy swoją część do zrobienia — mamy dokonać wyboru.
Jeśli zgadzamy się z Bożym Słowem, musimy zająć stanowisko i ogłosić,
że Jego Słowo nie tylko jest prawdą, ale jest prawdziwe dla nas. To się nie
podoba królestwu ciemności, więc musimy się spodziewać poruszenia, sprzeciwu, a
nawet prześladowania
z wykorzystaniem okoliczności, relacji, problemów fizycznych, a najprawdopodobniej naszych myśli. Umysł to główne pole bitwy.
Bóg nas kocha i dał nam wszystko, czego potrzebujemy. Zapewnił nam
miejsce wraz
z Jezusem na miejscach wysokich i wyposażył w autorytet do
stanowczego działania. Otrzymaliśmy też pełną zbroję. Zakładając ją, szykujemy
się do walki o Jego Prawdę, prawdę krzyża i zwycięstwo Jezusa Chrystusa nad
wszelkimi problemami naszego życia.
W jaki sposób walczymy? Modląc się. Przez modlitwę Pan prowadzi nas do
poddania się Bogu i do wyznania grzechów.W modlitwie szukamy przebaczenia
i
okazujemy skruchę. Przez modlitwę obejmujemy władzę, ogłaszamy
prawdę
i pozbawiamy wroga wszelkich podstaw do działania w naszym życiu.
Przez
modlitwę związujemy wroga i odnosimy zwycięstwo.
Bitwa i zwycięstwo należą do Pana, ale przez modlitwę On nas umacnia
i
prowadzi do zwycięstwa.
Fragmenty Pisma Świętego: Ew. Mateusza 18, 19-20; List Jakuba 5, 16.
Modlitwa jest naszym łączem komunikacyjnym z Bogiem. Kiedy decydujemy się na przyjęcie uzdrowienia, nasz kochający Bóg oświeca te dziedziny naszego życia, których pragnie się dotknąć. Objawia swoje Słowo i sposoby, w jakie winniśmy stosować go w swoim życiu. My też mamy swoją część do zrobienia — mamy dokonać wyboru.
Jeśli zgadzamy się z Bożym Słowem, musimy zająć stanowisko i ogłosić,
że Jego Słowo nie tylko jest prawdą, ale jest prawdziwe dla nas. To się nie
podoba królestwu ciemności, więc musimy się spodziewać poruszenia, sprzeciwu, a
nawet prześladowania
z wykorzystaniem okoliczności, relacji, problemów fizycznych, a najprawdopodobniej naszych myśli. Umysł to główne pole bitwy.
Bóg nas kocha i dał nam wszystko, czego potrzebujemy. Zapewnił nam
miejsce wraz
z Jezusem na miejscach wysokich i wyposażył w autorytet do
stanowczego działania. Otrzymaliśmy też pełną zbroję. Zakładając ją, szykujemy
się do walki o Jego Prawdę, prawdę krzyża i zwycięstwo Jezusa Chrystusa nad
wszelkimi problemami naszego życia.
W jaki sposób walczymy? Modląc się. Przez modlitwę Pan prowadzi nas do
poddania się Bogu i do wyznania grzechów.W modlitwie szukamy przebaczenia
i
okazujemy skruchę. Przez modlitwę obejmujemy władzę, ogłaszamy
prawdę
i pozbawiamy wroga wszelkich podstaw do działania w naszym życiu.
Przez
modlitwę związujemy wroga i odnosimy zwycięstwo.
Bitwa i zwycięstwo należą do Pana, ale przez modlitwę On nas umacnia
i
prowadzi do zwycięstwa.
Fragmenty Pisma Świętego: Ew. Mateusza 18, 19-20; List Jakuba 5, 16.