W dużej mierze jesteśmy osobami duchowymi, a nasza relacja z Bogiem jest
duchową relacją. Także Bóg szuka tych, którzy będą go czcić w duchu i w
prawdzie. Aby mieć jakąkolwiek znaczącą relację z Ojcem
Niebieskim lub z tymi, których kochamy, musimy nauczyć się rozumieć duchową rzeczywistość i żyć w niej.
Nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi, posiadamy duchowe oczy i uszy,
aby widzieć
i słyszeć Jezusa. Jezus powiedział, że jego owce znają Jego głos.
Mówił o duchowym słyszeniu. Mamy także patrzeć na Jezusa, który nam w wierze
przewodzi i ją realizuje
i wydoskonala. To jest
duchowe patrzenie.
Większość tego, co wiąże nasze umysły, atakuje nasze zdrowie, nęka relacje i rani nasze serca, ma duchowe podłoże. Nasz wróg to nie ciało i krew. Życie nasze i tych, których kochamy, jest atakowane przez duchowego wroga z duchowej sfery. Nasze przekonania tworzymy i decyzje podejmujemy w oparciu o fakty, które widzimy naszymi fizycznymi oczami i słyszymy fizycznymi uszami. Lecz istnieje prawda ponad faktami. Rzeczywistością jest to, co widzi Bóg, a nie to, co widzą nasze oczy. Bóg ma obraz całości i chce się nim z nami dzielić.
Jeśli pragniemy uzdrowienia, jeśli pragniemy widzieć to, co On widzi, Bóg objawi nam Słowo. Będzie mówił do naszego serca swoim cichym, łagodnym głosem i rzuci światło na zranienia, których chce się dotknąć. Bardzo chętnie wskaże nam punkty zaczepienia czy prawne podstawy, w oparciu o które demony działają w naszym życiu. Być może potrzebujemy komuś wybaczyć lub pokutować z powodu trzymania się zranień albo grzechu. Nasze doświadczenie uczy nas, że to, co Bóg objawia, to też uzdrawia.
Fragmenty Pisma Świętego: Ew. Łukasza 4:18; List do Rzymian 4,17.