Świadectwa Bożego
uleczenia i uwolnienia
:



Drogie Siostry

Bardzo mocno Was ściskam, pozdrawiam i całuję. Dziękuję za czas, który mogłam spędzić z Wami. Dziękuję za pomoc w wielu sprawach, za wasze tak cenne słowa i Boże prawdy. Dziękuję, że pomogłyście mi odkryć to, co było zakryte. Dziękuję za wskazanie na istotne sprawy. Chwała Jezusowi Chrystusowi!

 Był to czas pełen przemyśleń, ale nie ukrywam, że chłonęłam wszystko jak gąbka, chciałam jak najwięcej wziąć ze sobą. Służba Odnawiania Fundamentów jest tak bardzo potrzebna…

Przyjechałam do domu z nowym spojrzeniem na wiele spraw. Z nowymi przekonaniami. Moje podejście do wielu spraw, Boże podejście — widzę, jak owocuje w rodzinie. Oni wokół mnie też stają się inni:), pozytywnie inni. Wewnątrz mnie czuję, jakby coś zostało uwolnione po posłudze, w różnych dziedzinach życia też nastąpiły pozytywne zmiany. Ale muszę napisać, że czasem nie jest kolorowo, tzn. jednocześnie odczuwam dziwny nacisk na niektóre moje zachowania, tak jakby coś wręcz prowokowało i czasem jest tak, że powstrzymuję swoje stare zachowania, ale czasem emocje biorą górę, ale NIE PODDAJĘ SIĘ I NIE PODDAM!   Miejsce wroga jest pod moim butem:).

Dzięki krwi Jezusa Chrystusa jestem co dnia oczyszczana, wyznaję szybko grzechy, szybko przebaczam — pilnuję tego. Wzięłam do serca wszystko, co mówiłyście. Tak wiele odkryłyście. Dziękuję Wam. Tak wiele mnie nauczyłyście... Dzięki Wam mogłam posiedzieć z Jezusem na ławeczce... Być tak blisko Niego i z Nim rozmawiać...

Moje serce należy do Boga i wszystko dzieje się na poziomie serca. Jest to takie super… Jezus jest Królem mojego życia i każdej dziedziny. Z Bogiem z głębokiego poziomu serca jest całkiem inaczej... Ciągle się uczę, poprawiam. Aha, już po tej sprawie w sądzie. Bóg znalazł oczywiście sprawiedliwe wyjście. (…) Sprawa zamyka się końcem listopada:). Ufam Naszemu cudownemu Ojcu. Tak bardzo Go Kocham i dziękuję za Was.
Przywilejem był czas spędzony z Bogiem i z Wami.

I jeszcze coś. Córka jest mega zadowolona z książki "Na ratunek seksualności", a i ja miałam już sposobność przekazać koleżance z pracy parę słów z nauczania nt. "pieczęci seksualnej". Była tak tym zafascynowana i stwierdziła, że otwarłam jej oczy, a przecież to był dobry Bóg:).

Teraz jestem w trakcie czytania książki „Przeobrażone Biznesy”. Super!
Jeszcze raz dziękuję za pokazanie wyższego poziomu życia z Bogiem. Będę pilnowała tych prawd. Dziękuję z całego serca za każdą wspólnie spędzoną minutę, za każdą modlitwę w moich sprawach...

Polecam każdemu Odnawianie Fundamentów z Wami. Wracasz do domu INNY, przepełniony tym, jak widzi Cię Bóg, postrzegasz innych, jak widzi ich Bóg. Na wszelkie problemy przychodzą Boże rozwiązania. Człowiek jest lekki...:).

Wasze podejście, gdzie NIC WAS NIE DZIWI, gdzie NIE MA OSĄDU, POTĘPIENIA tylko czysta miłość do Jezusa poprzez posługiwanie. NIESAMOWITE!!!! Jestem tak bardzo Wam wdzięczna... Dziękuję. Niech Wam Bóg błogosławi.

Z Bogiem
Agnieszka Bilik z Tarnowa



           

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

            Chciałabym sie podzielić moim świadectwem,  moja relacją z
Panem Jezusem, które zmieniło moje życie.

Od dziecka byłam osobą zamkniętą na ludzi na siebie , analizowaniem samej siebie, buntownicza. Bałam sie .... gdziekolwiek szłam byłam przestraszona. W dzieciństwie szukałam Boga, ale nie wiedziałam kim On jest . Patrzyłam na BOGA jako takiego obojętnego, nie ufałam innym ani sobie.

Tak naprawdę odrzucając siebie, swoja kobiecość i innych, trzymałam moje życie w swoich rekach a nie Boga. Choć wychowałam sie w domu katolickim ... nie znałam Jezusa... nikt mi o Nim nie powiedział ... moja rodzina Go nie znała... a ja w czasie młodzieńczym szukałam Boga czytałam pismo, katechizm kościoła katolickiego,  jakieś świadectwa ludzi, ale wciąż miałam taka pustkę. Mówiłam siostrom i mamie, że chodzenie do wróżek, bioenergoterapeutki jest złe ale tylko byłam odrzucona.

Nie chcąc
chcąc być odrzuconą w rodzinie sama zaczęłam chodzić ... poddałam sie bo nie chciałam być odtrącona przez rodzine ...i tak sie zaczęło ... i tak  odeszłam pomału od Boga... bolało mnie też to i czułam sie zraniona poprzez to ze musiałam brać ,,grzechy, ciężary, zranienia innych czy mojej bliskiej rodziny ... wycofałam sie od ludzi od rodziny ... co najgorsze od siebie ... wszystko było mi obojetne ... kontrola, i bunt pojawiły sie bardziej w moim życiu i nie mogłam długo wytrzymać dłużej chciałam się usamodzielnić  i wyjechałam do Irlandii (2004 )na 8 lat .

Tam tez nie chodziłam do kościoła przez 6 lat aż do momentu nawrócenia w 2010 roku. Nawróciłam się gdy miałam problemy w pracy ... byłam zraniona w pracy, od szefów nie miałam wsparcia w tym co robiłam i po jakim czasie nie ufałam  i pracownikom i szefom od których  nie dostałam wsparcia .... i tak sie zaczęło, że czułam, złość, byłam bierna, jak ktoś próbował mi pomóc to ja byłam zamknięta na innych nawet na siebie.

Trwało pare miesięcy aż zaczęłam robić błędy w pracy ... zapominałam wpisywać komentarzy nie dodawałam testów (pracowałam w laboratorium medycznym). Po jakimś czasie dostałam 1 dyscyplinarne ostrzeżenie ... i to wogóle na mnie nie wpłynęło i potem 2 ostrzeżenie tez nic nie ruszyło i jak latem 2010 przyjechałam z wakacji do pracy nagle otrzymałam 3ecie i po tym trzecim cos ,,drgnęło we mnie'' i juz zaczęłam wiedzieć ze cos jest nie tak ... i powiedziałam do pana Boga: BOŻE POMÓC MI BO NIE WIEM CO MAM ROBIC... te słowa zmieniły moje życie.

Tak zaczęło sie początek mojej drogi, mojej przemiany. Zadzwoniłam do mamy by zaczęła sie modlić o mnie; po 4 dniach zadzwoniła do mnie koleżanka z kościoła chrześcijańskiego  i zaprosiła mnie na koncert w tym kościele. Poszłam i tak tez zaczęłam chodzić na spotkania młodzieżowe, modliliśmy sie, czytaliśmy Biblę i uwielbialiśmy Boga. 2 lata póżniej ochrzciłam sie zostałam uwolniona z używania wulgaryzmów, słuchania muzyki ,która miała na mnie też negatywny wpływ. Gdy miałam 4 lata obiecałam sobie ze będę  silna, że nie bede płakać, i tak tez byłam nie zależna ...nie potrzebowałam nikogo w moim życiu ....w dniu  chrztu 26 lutego 2012 Bóg przypomniał mi ta sytuacje i ja zaczęłam płakać....  
w sierpniu 2012 zjechałam do polski ... poznałam chłopaka nawróconego jednak po 3 miesiącach nie udało nam sie i zaczęłam studia ....  Było mi ciężko, brak przyjaciół moim mieście, wszystko zaczynałam od nowa, czułam sie jak bym sie ''cofnęła " znów mieszkałam z rodzicami, na ich garnuszku. Było mi smutno, czułam też taki smutek i zaczęły przychodzić mi myśli ze chcę wracać do Irlandii. Tam miałam przyjaciół, zbór, lepsze szanse na znalezienie pracy. Nie chciałam chodzić do szkoły; znów taka beznadzieja się  pojawiła. Zaczęłam modlić sie do Boga, prosić go o to by mnie z moich myśli, strachu, leku uwolnił i po paru dniach dowiedziałam sie że jest organizowana konferencja w  Krotoszynie pt. 'Uzdrowienie złamanych serc',  pojechałam tam  i juz w trakcie tej konferencji Duch Święty zaczynał mnie dotykać i pokazywać rzeczy z dzieciństwa - co sie działo - odczuwałam Bożą obecność,  czułam pokój, i po jakim czasie skontaktowałam sie z zespołem Odnowienia Fundamentów  i pojawiłam sie na 5 dniowej posłudze.

Chwała panu ze pojechałam bo Jezus dotykał mnie i leczył moje zranienia  z dzieciństwa. Poznałam Jezusa! Mam Boży Pokój w sercu - to jest to czego mi brakowało od 30 lat. Czekałam na ten moment i co Jezus przyszedł i mnie uleczył, pocieszył, dał mi nowa tożsamość, nowe błogosławieństwa, Boże przekonania które codziennie ogłaszam nad moim życiem!!!!

Dziękuje Bogu za to ze mnie uratował ze wziął moje stare życie i je przemienił. Dziękuje Bogu codziennie za nowe życie, pełne obfitości :) Dzięki posłudze zaczęłam sie cieszyć i radować Bogiem, cieszyć sie każdego dnia, nawet jak są chmury, bo wiem ze światłość  mieszka we mnie :) Dziękuje ci Jezu!!!Dziękuje ze przyjecie miłości Bożej jest takie proste, naturalne :)

Dziękuje Bogu ze mogę z nim spędzać czas oraz że Go poznaje osobiście każdego dnia, czytając i rozważając jego słowo.
Dziękuje bardzo za wsparcie, czas, dobroć podczas posługi i modlitwy od zespołu Odnowy Fundamentów. Polecam wszystkim pragnącym przemiany!
Monika



           

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *


Dziękuję Panu Jezusowi za Służbę Odnawiania Fundamentów!


            Jeszcze do niedawna moje życie było pasmem niepowodzeń, udręki, zamieszania, zdominowane przez kontrolujących ludzi. To, co wydawało się jakąś szansą czy światełkiem, w rezultacie okazywało się  tylko iluzją. Czułam się jak liść miotany na wietrze.  Moją bezsilność zaczęłam  wyraźniej dostrzegać po nawróceniu. Ponieważ sytuacja nie zmieniała się i byłam już zmęczona - zmęczonymi mną chrześcijanami - pozostało mi położyć ufność jedynie w Panu, który w przedziwny sposób pokierował mnie do siostry Ani Rutkowskiej. Czułam wewnętrznie, że Bóg przygotowuje dla mnie szczególne rzeczy.

            Podczas usługi Pan obnażył poważne przekleństwa pokoleniowe, które trzymały mnie w więzieniu ciemności, strachu i bezradności. To dziedzictwo zdeformowało moją osobowość, ukształtowało niewłaściwe myślenie, mówienie, a w ślad za tym postępowanie. Tak więc, moje decyzje były podejmowane w pośpiechu, pod presją i w zamieszaniu. Nie miało to nic wspólnego z Duchem Bożym.

            Modlitwa, objawienia i wspólna praca z zespołem usługującym  zapoczątkowały  proces uzdrawiania i uwalniania mnie oraz mojego życia. W dalszym ciągu Pan odnawia moje życie i wprowadza na coraz „większą przestrzeń, gdzie nie ma ciasnoty”, a „mój stół jest bogato zastawiony”.

            Chwała i cześć Panu Jezusowi!

A.Z.          


           

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

           Całe moje życie się zmieniło! Czuję się jak ogród przywrócony do życia.  Podczas posługi wyrywaliśmy chwasty, uprawialiśmy ziemię. Kiedy skończyliśmy, z trudem rozpoznałem „ogród”, tyle było gołej ziemi, gdzie dotąd rosły chwasty…

           Kim jestem? Wszystkie moje nowe przekonania, przyjmowanie Boga takim, jaki naprawdę jest (nie takim, jak dotąd podpowiadał mi diabeł),  wiara w to, co Bóg myśli i mówi na mój temat, a nie w to, co mówi diabeł… to wszystko są nowo wysiane ziarenka, które powoli rosną. Jestem zupełnie nowym ogrodem… To takie dziwne uczucie. 

Anonim

Powrót do góry

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

            Moja indywidualna posługa Odnawiania Fundamentów była bardzo ważna dla mnie. Dzięki wspólnej modlitwie wiele się nauczyłam i dziękuję Bogu za ten czas.

            Po pierwsze, poszerzyłam świadomość jeśli chodzi o grzechy i zranienia mojej rodziny - całe to dziedzictwo. Po powrocie do domu miałam wiele snów związanych z mymi korzeniami i wskazówek dotyczących obszarów, za które powinnam się modlić. Dzięki temu wszystkiemu czuję,że mam Ojca w niebie, który się o mnie troszczy, a czasem także mnie napomina. I to jest druga "zdobycz": od czasu wspólnych modlitw Odnawiania Fundamentów coraz rzadziej czuję się sierotą, mimo iż tak po ludzku przez najbliższych bywam odtrącana.

            Kolejna "korzyść" jest konsekwencją poprzedniej: w Bogu buduje się moja nowa tożsamość, niewyznaczana oczekiwaniami innych, uwalniana od przekleństw, które otrzymałam w ciągu życia, tożsamość odkrywana w relacji z Panem i  w wolności, którą mi daje. To wszystko się dzieje. Posługa była kamieniem milowym w mym uzdrawianiu.
Dzięki relacjom z Wami i potem innymi ludźmi - zobaczyłam, jak bardzo staram się manipulować ludźmi, i... jak bardzo sama jestem manipulowana przez nich. Nie jestem już marionetką w rękach ludzi i również jestem uczciwsza w relacjach z nimi. Mam też dużo więcej pokoju w sercu.

            Kolejna rzecz, którą zauważyłam, to rosnąca wrażliwość na Ducha Świętego i Jego prowadzenie na różne znaki, które Bóg nam daje. Widzę, że jeżeli Pan mnie "chłoszcze", to często dlatego, by pokazać mi moje bożki (ludzką akceptację, opinię, pieniądze, posiadanie męża) i uwolnić od nich i że On chce być jedyną miłością mego życia i całym zabezpieczeniem. Czuję Jego miłość nie tylko w momentach radości, ale i bólu. Choć nadal bywa, że się buntuję - ale jest to bardziej szczery gniew, który szybciej przechodzi - w miejsce dawnego biernego oporu. Pan namacalnie pokazuje nam, jako całej rodzinie, łącznie z moimi dziećmi,  w jaki sposób uwalnia nas od nękających nas demonicznych presji.

            Mimo iż uzdrowienie to proces, który nadal trwa - wiem, że jestem nowym człowiekiem, ukochanym dzieckiem Boga. Żyję nadzieją nieba. 

A.J.

Powrót do góry

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

          Wychowałam się w kościele ewangelicznym. Jestem w mojej rodzinie 3. pokoleniem "wierzącym". Przyznaję, że nie lubię tego określenia, bo Pan Bóg nie ma wnuków, ale ma tylko dzieci. Mimo takich "świętych" korzeni moje życie charakteryzowały pustka, ból i bunt. Jako niespełna dwunastoletnie dziecko przyjęłam chrzest wodny, chodziłam do kościoła, moje życie z zewnątrz wyglądało pięknie, wzorowo - taki pobielany grób. Byłam tak "święta", że gdy otarłamsię o naukę na temat związań chrześcijan przez siły demoniczne, to byłam w stanie bronić "prawdy", że tak nie jest.

          Jednak trwanie w grzechu, związania, zwiedzenie oraz niepoodcinane sprawy
z przeszłości, o których często nie miałam pojęcia, ciągnęły się za mną. Kiedy już stałam w miejscu, gdzie było rozczarowanie ludźmi, Bogiem, a w końcu i sobą, gdy nawet nie potrafiłam skończyć ze sobą, ani znaleźć pomocy u terapeutów, kiedy już nikt z ludzi nie był  w stanie mi pomóc, spotkałam na swojej drodze ludzi, którzy zaproponowali mi pomoc. Byłam w miejscu takiej desperacji, że postanowiłam spróbować. Na zasadzie tonącego i brzytwy.


          Bóg zainterweniował, użył Służby Odnawiania Fundamentów i moje życie się zmieniło. Widzę więcej, głębiej, ale przede wszystkim uczę się dzień po dniu ufać Bogu. Nie jest łatwiej, ale jest bezpieczniej. Jest więcej równowagi. Trwając w wolności, którą uzyskałam, uczę się krok po kroku iść do przodu, za Jezusem, słyszeć Jego głos, rozpoznawać Jego wolę i podążać tam, dokąd mnie prowadzi Jego wola.

Marta

Powrót do góry

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

          Jestem wciąż pod wrażeniem tego, w jaki sposób mi usługiwano, z jaką miłością i delikatnością! W taki sposób leczy i uzdrawia tylko nasz Pan Jezus Chrystus! Odnawianie Fundamentów to niezwykła Usługa, wprost z Bożego Serca. Nie znam bardziej skutecznego narzędzia docierania do korzeni depresji, błędów w sposobie myślenia...

          Kiedy zaprasza się Pana Jezusa do miejsc naszych najgłębszych zranień, doświadcza się trwałego uzdrowienia i jego skutki znacznie przekraczają oczekiwania. Czego doświadczyłam i doświadczam nadal... Bo ta służba rozpoczyna we właściwy sposób proces uzdrowienia i uwolnienia. Jestem bardzo wdzięczna Bogu za Anię i Agnieszkę i za to, że w ten sposób mogą usługiwać. Bardzo cennie zostały wyposażone i obdarowane!

          Polecam wszystkim ten czas spędzony z Panem i nimi razem na usłudze!

Bożena Pochaba
psycholog kliniczny


Powrót do góry

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

          Pomimo że jestem chrześcijanką od wielu lat, to jednak zmagałam się z wieloma zranieniami i grzechami, z którymi nie umiałam sobie poradzić. Narastał we mnie ból, który przerodził się w depresję i myśli samobójcze. Przyznaje, że posługa nie była dla mnie łatwa, musiałam zmierzyć się z wykorzystaniem seksualnym, ze strachem, z przebaczeniem itd.

          Ale Bóg jest łaskawy i pełen dobroci. Chyba nie potrafię słowami wyrazić radości i wolności, jaką teraz mam w Jezusie. Jestem Bogu wdzięczna za to, że postawił na mojej drodze Agnieszkę i Anię.  Dziękuję za Wasze ciepło, wrażliwość, modlitwy i wsparcie.

          Niech Bóg Wam błogosławi obficie. Jeszcze raz bardzo mocno dziękuję.

Sylwia


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

          Trudno wyrazić, jakie znaczenie miała dla mnie posługa Odnawiania Fundamentów w zakresie wewnętrznego uzdrowienia. Myślę, że była w moim życiu duchowym przełomowa w różnych obszarach. Uświadomiła mi, jakich zranień doświadczyłam w dzieciństwie, ale też to, że nawet w najtrudniejszych momentach był ze mną Jezus i On jest w stanie uzdrowić moje najgorsze rany. Byłam wówczas w Jego rękach. Dziś moja relacja z mamą wygląda dużo, dużo lepiej niż 2,5 roku temu.

          Bóg uleczył także moje poczucie własnej wartości, pokazał mi, kim jestem w Jego oczach. To dotyczyło też mojej kobiecości. Zrozumiałam również, że miałam zaburzony Jego obraz, bardziej wierzyłam swoim odczuciom niż słowom Biblii. Dostrzegam wyraźnie, że Bóg to także leczy. Widzę, iż Jego miłość do mnie jest bezwarunkowa, ważne są dla Niego moje uczucia, pragnienia. Powoli moje zaufanie do Niego staje się coraz głębsze. Posługa uświadomiła mi też mechanizmy walki duchowej. Bałam się świata duchowego z powodu pewnych przeżyć w dzieciństwie. Zrozumiałam, jaki mam autorytet przez wiarę w Jezusa.

          Dziękuję Bogu z całego serca, że mogłam uczestniczyć w posłudze Odnawiania Fundamentów. Dziękuję za Anię i Agnieszkę, za Ich posłuszeństwo, mądrość i dobroć. Bóg jest wierny, nie zostawia nas z problemami, kto Go szuka, ten znajduje. Polecam wszystkim szukającym głębszej relacji z Nim, szukającym uzdrowienia służbę Odnawiania Fundamentów.

J.

  Powrót do góry


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

          W codziennym, intensywnym życiu mało kto ma czas na głębokie, długo trwające spotkania z Jezusem. Często z tego powodu nie możemy osiągnąć prawdziwej bliskości w relacji z Nim. W czasie posługi doświadczyłam wiele pomocy i zachęty w słuchaniu i usłyszeniu Bożego głosu, w byciu bardzo blisko Jezusa.

          To nie osoby usługujące rozwiązują nasze problemy, to On je rozwiązuje. Zespół usługujący - Ania i Agnieszka - są wspaniałym narzędziem w ręku Pana.
Prowadzą nas przez ten proces w sposób delikatny, wyjątkowy, pełen miłości i zachęty.
Towarzyszy temu szczera chęć pomocy. Nigdy wcześniej, ani później, nikt nie wspierał mnie tak mocno w procesie dotykania i odnajdywania korzeni problemów.

          Po posłudze wyjeżdżałam odświeżona, napełniona, pełna nowej inspiracji do szukania Boga.  Dziękuję za ten czas !

M.



  Powrót do góry


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Moj dziadek i ja.pdf Moj dziadek i ja.pdf
Size : 325.277 Kb
Type : pdf



* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Świadectwo Bożego prowadzenia Oli i uzdrowienia jej synka



Powrót do góry


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Jeżeli pragniesz podzielić się z innymi swoim świadectwem napisz do nas.

 

Make a free website with Yola